IPN opublikował materiały z teczki Wałęsy bez poddania ich ekspertyzie, na przykład grafologicznej, tłumacząc, że działał na zapotrzebowanie społeczne.
Trzymając się tej zasady IPN powinien opublikować wszystkie zasoby pozyskane z szafy Kiszczaka; wydzaje się, że nie mniejsze byłoby zapotrzebowanie społeczne na poznanie znajdujących się podobno w tych zasobach wspomnień byłej kochanki Karola Wojtyły, prawdopodobnie ubeckiej fałszywki.